Pięć lat jak wieczność
Ładowanie...

RUCH - WIDZEW

Historia

19 April 2024 21:04

Pięć lat jak wieczność

Już jutro Widzew Łódź zagra na Stadionie Śląskim w Meczu Przyjaźni z Ruchem Chorzów. Kibice obu klubów mają w tym spotkaniu pobić rekord frekwencji w historii Ekstraklasy w tym stuleciu, ale mało kto wspomina, jaką drogę przeszły w ostatnich latach Ruch i Widzew, żeby doszło do takiego wydarzenia.

Ponad pięć lat temu obie drużyny spotkały się podczas ostatniej ligowej wizyty Widzewiaków w Chorzowie. Nie na wielkim i legendarnym Stadionie Śląskim, ale na macierzystym obiekcie Niebieskich przy ulicy Cichej.

 

Nie w PKO Bank Polski Ekstraklasie, tylko w II lidze, czyli na trzecim poziomie rozgrywek w kraju. Łodzianie byli beniaminkiem, który awansował z III ligi i który udanie wszedł do rywalizacji z innymi drużynami na wyższym szczeblu ligowym. Drużynę prowadził wtedy trener Radosław Mroczkowski, którego piłkarze przyjechali do Chorzowa jako liderzy tabeli po serii sześciu kolejnych zwycięstw.

 

Niebiescy nie mogli się pochwalić tak dobrymi notowaniami, ponieważ targani kłopotami organizacyjnymi oraz finansowymi właśnie spadli z I ligi i plasowali się w środku stawki drugoligowców.

 

To była druga połowa października 2018 roku. 14. kolejka, w której Widzewiacy odnieśli pewne zwycięstwo na stadionie Ruchu. Już do przerwy prowadzili 3:0 po golach Marka Zuziaka, Konrada Gutowskiego i Daniela Świderskiego. Znajome nazwiska? Wydaje się, jakby to było wczoraj, ale minęło ponad pięć lat.

 

Ktoś może dodać, że już ponad pięć lat, a ktoś inny, że tylko… Z perspektywy czasu dla obu klubów to obecnie już zamierzchła przeszłość. Przypomnijmy, że wtedy po wygranej 3:1 z Ruchem, siódmej z rzędu w lidze, coś zacięło się w widzewskiej maszynce. W kolejnych pięciu spotkaniach łodzianie nie wygrali, a potem po jednym zwycięstwie zanotowali serię dziesięciu remisów z rzędu.

 

Zakończoną wiosną 2019 roku domową wygraną 3:0 z… Ruchem. Nic to jednak czerwono-biało-czerwonym nie dało. Nie dość, że wtedy najpierw stracili pozycję lidera, to na sam koniec nawet szansę na awans do I ligi. Niebiescy też wówczas mieli fatalną wiosnę i z ostatniego miejsca spadli do niższej ligi. Kolejny sezon (2019/20) Widzew znowu zaczynał w II lidze, a Ruch jeszcze niżej, bo w III.

 

Teraz oba kluby grają w Ekstraklasie, ale przeszły długą i pełną przeszkód drogę do tego, co czeka nas w sobotę. Doceńmy to, zerkając raptem kilka lat wstecz i wspominając ostatnią wizytę łodzian w Chorzowie, będąc jednocześnie świadkami lub uczestnikami tego historycznego wydarzenia na Stadionie Śląskim.

 

Bilans meczów Widzew Łódź - Ruch Chorzów:

Ekstraklasa: 61 (23-20-18) 70-75*

I liga: 4 (4-0-0) 9-2

II liga: 2 (2-0-0) 6-1

Eliminacje do ligi: 2 (0-0-2) 2-20

Puchar Polski: 4 (1-0-3) 2-5

Ogółem: 73 (30-20-23) 89-103

 

* podano po kolei liczbę meczów, zwycięstw - remisów - porażek i bilans bramek.